Pogrzeb Jasi O.
Komentarze: 0
Dzisiaj na cmentarzu w Jeleniej Górze pochowano Jasię. Umarła z rozpaczy, tak niesie plotka. Jeżeli wiecie coś więcej to wpisujcie. Wpisy anonimowe lub nie, jak wolicie. Jak innych, zwolniono ją z pracy w inspektoracie. Miała trudności ze znalezieniem pracy. PZU poszukiwał kogoś do wpisywania danych do komputera, Jasia się zgłosiła, ale też jej nie wzięli. Przyjęli jakąś dziewczynę bez doświadczenia. Oczywiście osoba bez doświadczenia będzie lepsza, prawda? Łatwo się domyśleć, jak się wtedy poczuła Jasia! Na te stresy nałożyła się jakaś pokręcona sytuacja w życiu prywatnym i Jasia, bez psychicznego wsparcia, nie wytrzymała. Popełniła samobójstwo.
Na pogrzebie czułem wściekłość! Żal za koleżanką, tak, to czuliśmy wszyscy, ale ja jeszcze czułem wściekłość na bezradność, na tak dramatyczny obrót sytuacji - dziewczyna popada w tak potworną rozpacz, że sobie nie poradzi w życiu, że połyka jakieś tabletki w zabójczej ilości! Co ona musiała czuć!? Koszmar.
Czy tak musiałbo być? Stanowczo NIE! Uważam, że Jasi zabrakło wsparcia, choćby ze strony kolegów z firmy, ponieważ rodziny jej nie mogliśmy zastąpić. Teraz jest już za późno.
Przesłałem Wam namiary na tego bloga wykorzystując adresy mailowe, do których miałem dostęp. Więcej tych adresów nie wykorzystam, żeby nie zawalać skrzynek. Adres bloga już znacie.
admin
Dodaj komentarz